Książki rozwijają wyobraźnię. Trudno się z tym nie zgodzić, bo naprawdę – w tym stwierdzeniu coś jest. Widzę to na własnym przykładzie. Już jako dziecko pochłaniałem niezliczone wręcz ilości książek – na początku za pomocą oczu i ust moich rodziców, z czasem zaś samodzielnie. Potem przyszły czasy szkolne – czas lektur, dyktand, wypracowań. Kochałem te formy pisemne. Bo gdy brałem w rękę wieczne pióro bądź długopis, słowa płynęły same wartkim strumieniem. Tak jest i do dziś. A wszystko dzięki książkom.
Dlatego, drodzy rodzice – warto czytać dzieciom. To nie tylko wspaniały sposób na spędzenie czasu razem, ale także na rozwój inteligencji naszej pociechy. Oczywiście, zawsze łatwiej jest nastawić dziecku kanał z kreskówkami lub – co gorsza – wręczyć tablet lub laptop – a niech tam sobie pogra. Ale czy „łatwiej” znaczy „lepiej”? Na pewno nie w tym przypadku. Książki dla dzieci bowiem, w przeciwieństwie do gier czy kreskówek, uczą młodego człowieka wartości oraz pewnych postaw, nie zaś agresji. No chyba, że napisał je jakiś wykolejeniec. Ale takich wam nie będę polecał.
Nie ma chyba na świecie bardziej znanej autorki literatury dziecięcej, niż Astrid Lindgren. Ta przesympatyczna, niestety już nieżyjąca Szwedka napisała wręcz ogrom pięknych książek, które są wręcz lekturą obowiązkową dla każdego dziecka. Weźmy chociażby „Dzieci z Bullerbyn”. To naprawdę piękna opowieść, dziejąca się na szwedzkiej prowincji. Dla niewtajemniczonych – pisana z perspektywy kilkuletniej dziewczynki imieniem Lisa. Jest to tak jakby jej pamiętnik. „Dzieci z Bullerbyn” to nie tylko piękna książka o przyjaźni, rodzinie, uniwersalnych wartościach oraz szczęśliwym dzieciństwie – to także pewnego rodzaju podróż do Szwecji. Dawnej Szwecji, żyjącej według wiekowych tradycji. Taką Szwecję znajdziemy już tylko gdzieś na prowincji… Kto wie, może gdzieś istnieje takie Bullerbyn..? Nie mówiąc już o przygodach pewnej beztroskiej, a momentami wręcz bezczelnej rudowłosej dziewczynki, mieszkającej w sporej willi wraz z koniem i małpą.Tak, Pippi Langstrumpf, znana w naszym kraju jako Fizia Pończoszanka. Trylogia jej przygód to także lektura obowiązkowa dla każdego dziecka.
Nie byłbym sobą, gdybym nie polecił znakomitej serii autorstwa Australijki Pameli Lyndon Travers, opowiadającej o przygodach pewnej tajemniczej niani oraz gromadki dość niesfornych dzieciaków, którymi przyszło jej się opiekować. Mowa tu o Mary Poppins. Seria liczy sobie osiem powieści i jest naprawdę niesamowita. Niania, która dosłownie lata na parasolce, a w trakcie piastowania pociech odwiedza z nimi całą gamę różnorakich, tajemniczych miejsc i przeżywa niesamowite przygody… To się czyta. Jednym tchem. Kto bowiem nie chciałby spłatać figla wiecznie leniuchującemu służącemu Maciusiowi czy wrednej Pannie Skowronek?
Mam i kilka propozycji dla nieco starszych dzieci, trochę bardziej odpornych na wzruszenia i wiedzących już co nieco o życiu. „Chłopcy z Placu Broni” węgierskiego pisarza Ferenca Molnara to już ponadczasowy klasyk. Opowiada o przygodach grupy chłopców z Budapesztu, którzy w wolnym czasie pielęgnują własny skrawek ziemi – pusty plac otoczony kamienicami. Zafascynowani walkami wyzwoleńczymi węgierskich bohaterów, plac traktują jako swoją „małą ojczyznę” i toczą o niego bój z konkurencyjną grupą rówieśników. Dosłownie, niejeden z nich gotów byłby umrzeć za ukochane miejsce… Ta niezwykle piękna i wzruszająca powieść porusza takie uniwersalne wartości, jak honor, odwaga, braterstwo, przyjaźń, dotyka także zagadnienia patriotyzmu oraz piętnuje zdradę i tchórzostwo. To szczególnie polecana lektura dla przyszłych mężczyzn.
Drugą powieścią, napisaną z myślą o chłopcach, jest „Serce” włoskiego pisarza Edmunda de Amicisa. Ta książka również porusza wartości tak potrzebne w świecie, a tak często niestety w nim deptane. Miłość, przyjaźń, szacunek do starszych – ale i do rówieśników, patriotyzm, odwaga i honor – to wszystko, co najpiękniejsze, a czego w książce tej jest pod dostatkiem. Gorąco polecam.
Rzecz jasna, to nie wszystkie książki dla dzieci, godne polecenia. Jest ich o wiele więcej – gorąco więc zachęcam was do ich odkrywania.